Offtopersiki xD

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 17:56

prawda?

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 18:52

ej trza se zoribc nadzieje ze to fotomont ;x ale to moglby być fotomontaż... tylko trza by było sie pikselami pobawić zeby zobaczyć... a ja ni umim

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 18:57

no co ty.. po co mieliby robic taki fotomontaz. nie sadze.

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 19:30

przeciez w którymś wywiadzie mówił że pali... głos sobie zniszczy... i zdrowie.. Sad

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 20:18

Nie mówił, że pali tylko, że popala, ja też jak jestem wkurzona to jestem zdolna wypalić pół paczki xP
Zresztą nie wiem jak Wam, ale mi to nie przeszkadza, że popala, tylko tak jakoś.... dziwnie, heh
Chciałabym go zobaczyć z papieroskiem xD

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 20:49

sorry ale dla mnie nie ma różnicy między paleniem a popalaniem. albo palisz albo nie. może się myle...

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 21:09

No, ale wiesz pali zawsze i wszędzie, a popala niekiedy
Więc prawie się różni <ja kto mówi Folia "prawie" robi dużą różnicę> <czy jakoś tam xP>

Wysłany: Czwartek 20-04-2006, 21:10

paulinek, popala sie żadko, tylko że jak sie ma powód, a pali sie tak jakby z nałogu...przynajmniej ja tak to odbieram
DeDi, dla mnie własnie tak samo O.o

Wysłany: Piątek 21-04-2006, 14:22

heh, ja kiedys palilam xD ostatni raz 'podpalilam' tydzien temu xD
wiec to cus innego.

brzydki Bill!

Wysłany: Piątek 21-04-2006, 18:57

Shanti, uznam to ostatnie zdanie za żart... Happy

Dedi, a wiesz, że mi też? Razz

Chociaż... niszczy zdrowie, ale co z tego? To dodaje mu (w moich oczach) dorosłości. Choć wiem, ze palenie to nie powód do kozakowania Razz

Ale i tak... Very Happy

Wysłany: Piątek 21-04-2006, 19:34

ja tam uważam papierosy za coś obrzydliwego i wiem że nigdy nie wezmę żadnego do ust. może dlatego podpalanie i palenie dla mnie to to samo Wink

szczerze mówiąć to prędzej zapaliłabym trawę niz papierosa. chociaż trawa też śmierdzi... kojarzy mi się z mokrymi trocinami mojego ś.p. królisia... ehh...

Wysłany: Piątek 21-04-2006, 20:58

O, właśnie, troty... Z klatki mojego szczura już tak jedzie... Trzeba zmienić zwierzakowi...
Jeśli chodzi o papierosy, to toleruję palaczy, lecz tylko pełnoletnich. Ten nałóg u młodzieży mnie obrzydza i bulwersuje.
Jestem przyzwyczajona do palaczy. Prawie całe moje rodzeństwo pali. Oczywiście są dorośli. Zawsze, jak gdzieś idziemy, moja siostra "ciągnie szluga"; wieczorami, gdy ogladamy TV, w przerwach na reklamę, wychyla się przez okno...
Prawdę mówiąc - papierosy są dla mnie nudne. Mogłabym podkradać rodzeństwu fajki, nie skapnęliby się, ale nie widzę w tym nic fajnego.
Jest wiele ciekawszych rzeczy.

Wysłany: Piątek 21-04-2006, 21:06

Dokładnie... palenie po kryjomu było hardkorowe gdy nasi rodzice byli młodzi Razz

teraz już nie ma tego bisurmanienia... w ogóle nic dla młodzieży nie ma Happy

Wysłany: Piątek 21-04-2006, 22:29

Nic nie ma, bo wszystkiego już ta młodzież skosztowała...

Ja nie wiem na co ten świat schodzi... Parę lat temu w szpitalu wojskowym w naszym mieście rodziła jakaś trzynastolatka. Ojcem bliźniaków był jakiś dość wysoki rangą wojskowy...
Współczuję dziewczynce... Nieźle nabisurmaniła Razz

Wysłany: Piątek 21-04-2006, 22:54

oj nieźle. w sumie razem nieźle nagrandzili Razz

hultaje